Gdybyśmy mieli przypisać to zjawisko liczbom podstawowym, najpierw musielibyśmy określić, czym psychopatia jest.
Zazwyczaj psychopata kojarzy nam się z bezwzględnym mordercą, który powinien żyć do końca swoich dni odizolowany od społeczeństwa. Na myśl o psychopatach przez nasze ciało przechodzi zimny dreszcz i wszystkie włosy stają dęba. Okazuje się jednak, że w psychologicznym rozumieniu tego słowa mieści się znacznie więcej i niekoniecznie jest to tak dysfunkcyjne zjawisko. Hannibal Lecter czy Ted Bundy, to wyjątkowe gwiazdy, świecące najsilniej na firmamencie psychopatii, ale cechy, które przypisuje się psychopatii, posiadają wszyscy ludzie. Tylko że u każdego z nas mają one różne nasilenie.
Najbardziej charakterystyczne dla terminu psychopatia, według psychiatrii i psychologii, są:
- wysoki próg lęku/strachu - otoczenie odbiera takich osobników jako nieustraszonych/bohaterskich, bo wydaje się, że pomimo strachu wchodzą w sytuacje niebezpieczne; według psychiatrii nie to jest motorem ich działania, a brak kontaktu z lękiem,
- pewność siebie, a właściwie silne przekonanie o własnej wyjątkowości, poparte nierealnymi osiągnięciami (wiąże się mocno z kolejnym punktem)
- zwiększona skłonność do kłamania i manipulacji innymi,
- lekceważenie autorytetów i norm społecznych,
- lekceważenie uczuć innych, brak empatii.
Z tym ostatnim punktem niektórzy psycholodzy ostatnio trochę polemizują, ponieważ empatię dzielą na dwa rodzaje, z których jeden jest związany ze współodczuwaniem z drugą osobą (umiejętność odczuwania jej stanów psychicznych), natomiast druga odmiana empatii to umiejętność zrozumienia, która może istnieć bez współczucia (umiejętność przyjęcia sposobu myślenia innej osoby). I ten drugi rodzaj empatii jest udziałem psychopatów, podczas gdy osoby z mniejszą liczbą punktów na skali psychopatycznej mają dostęp do obu jej rodzajów. Po drugiej stronie "empatycznej skali" stoją "nadwrażliwcy", którzy potrafią zatopić się w pierwszym rodzaju empatii na maksa.
A przechodząc do numerologii i przypisując wymienionym powyżej cechom liczby podstawowe, można stwierdzić, że najwięcej w tym zachowaniu ÓSEMKI, choć TRÓJKA znalazła tu również kawałek dla siebie. Właściwie dość silnie zarysowana jest tu oś TRZY - OSIEM, oś liczb lustrzanych.
Jeśli lubicie temat wampirów, to ta oś pięknie przedstawi najbardziej znane nam cechy tych istot - czar/urok, którym wabią swoje ofiary, by następnie bezwzględnie je wykorzystać. Ich urok polega również na tym, że emanują silnym przekonaniem o własnej wyjątkowości i sile, a my, jako ludzkość, garniemy się do tych, którzy "mogą wszystko". I to jest bardzo naturalne, bo zwyczajnie zapewniają gatunkowi przetrwanie. Jeśli mamy przewodnika, który poradzi sobie ze wszystkim, bez strachu stanie w obronie swojego stada, to czego więcej nam trzeba do poczucia bezpieczeństwa? I jeśli takie cechy wykazuje chirurg, który z pewną ręką i skoncentrowanym na pacjencie umysłem, przeprowadzi operację, to społeczność jest wdzięczna za takiego jej członka. Ale jeśli te same cechy wykorzystałby do skrzywdzenia kogoś, to stanie się on groźny dla przetrwania gatunku, więc natychmiast włączy się mechanizm próby usunięcia zagrożenia. Problem w tym, że znowu te same cechy czynią z tego człowieka osobę, która jest w stanie przekonać każdego do słuszności swojego postępowania. A co nas przekonuje? Głównie spokój i opanowanie emocji. Bo świadczy to o tym, że przy tej osobie możemy czuć się bezpiecznie, ponieważ w obliczu największego nawet zagrożenia, zachowuje ona trzeźwy umysł i znajduje rozwiązanie problemu.
Czy to oznacza, że osoby urodzone w sierpniu, ósmego dnia, czy mające drogę życia lub klucz wcielenia 8, to psychopaci? Broń Boże!!! ;) Kiedy mamy te liczby w dacie urodzenia, potrzebujemy zmierzyć się z tym, co 8 ze sobą niesie, a zasoby do tego są widoczne w całym portrecie, którego data jest tylko maleńką, choć znaczącą, częścią :)
Comments